Prima di tutto, Brygada Młodzieżowa w składzie:
Robuś/Trener/Pan Jan/Zdzisław
pragnie podziękować Prezesowi (z okazji zbliżającego się końca roku)
za wkład,
za przykład,
za za... za za.... za zaangażowanie,
oraz za dbanie o rozwój i wzrost mentalno-psychodeliczny
członków naszego Klubu.
Dziękując jemu - dziękujemy symbolicznie całej ekipie.
Nieprawdą jest zatem, że cham się uprze i mu daj,
że Prezes ostentacyjnie wymusza zachowywanie pewnych norm
na gromadce swoich podopiecznych.
Takim pomówieniom Brygada Młodzieżowa mówi stanowcze NIE!!!
Dlatego wszelkie festy zamykające ten sezon
będziemy przeżywać w głębokiej zadumie
nad szczerością i uczciwością naszego Prezesa,
zapewne z bolącymi oczami,
bo przecież niektórzy to już 5ty rok patrzyli na to
jak się przemęcza...
Kto tylko może, oczekuje z niecierpliwością na nowe słowa 1 Ministra,
na strzelające korki szampanów
i zestaw obowiązkowy (bijemy się o “Złotą patelnię” !).
W końcu mają też być nowe paszporty.
Natomiast Ministru zostanie wręczony w prezencie szampon do włosów.
Regeneracyjny.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Witaj druga zmiano!
Nawet widok Prezesa i Stuwały biegających po parku w porciętach,
nie jest w stanie zagłuszyć
nadciągającej burzy.
Są to jeszcze, rzecz jasna, informacje poufne,
ale w naszym Klubie "Tęcza" publikujemy je już dzisiaj.
Sensacyjne wieści są takie, że dzwonili wczoraj po meczu.
"Cześć !! Romeczku !! Co tam u Ciebie ?!"
Będzie transfer.
Każdy w życiu ma jakieś marzenie, czegoś pragnie,
o czymś myśli, coś co lubi...
O takim transferze nikt z naszego Klubu nie marzył.
Nawet my z Robusiem, będąc tam przed pięcioma laty,
nie mogliśmy przypuszczać, że Pana Jana przeniosą właśnie do Lugano.
Miasto, w którym nie wyłączą ciepłej wody, nie przestaną grzać kaloryfery,
nie stanie komunikacja i nie trzeba mówić brzydkich wyrazów.
W Szwajcarii nie mamy, co prawda, żadnej ciotki,
ale nie jest to wariacki kraj; raczej kapitalistyczny.
Kraj, który to ma być może nawet tam i swoje ... plusy.
Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Sam Trener widzi, jaki to zamęt się wywołał,
i dlatego tym bardziej ten czas, który nam pozostał
dobrze musimy wykorzystać.
Weźcie i zmierzcie sami, jeśli nie wierzycie milicji !
W końcu, po raz trzeci, wypada przymomnieć słowa naszego Ministra:
Minister: Ke koza ankora dewo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
nie jest w stanie zagłuszyć
nadciągającej burzy.
Są to jeszcze, rzecz jasna, informacje poufne,
ale w naszym Klubie "Tęcza" publikujemy je już dzisiaj.
Sensacyjne wieści są takie, że dzwonili wczoraj po meczu.
"Cześć !! Romeczku !! Co tam u Ciebie ?!"
Będzie transfer.
Każdy w życiu ma jakieś marzenie, czegoś pragnie,
o czymś myśli, coś co lubi...
O takim transferze nikt z naszego Klubu nie marzył.
Nawet my z Robusiem, będąc tam przed pięcioma laty,
nie mogliśmy przypuszczać, że Pana Jana przeniosą właśnie do Lugano.
Miasto, w którym nie wyłączą ciepłej wody, nie przestaną grzać kaloryfery,
nie stanie komunikacja i nie trzeba mówić brzydkich wyrazów.
W Szwajcarii nie mamy, co prawda, żadnej ciotki,
ale nie jest to wariacki kraj; raczej kapitalistyczny.
Kraj, który to ma być może nawet tam i swoje ... plusy.
Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Sam Trener widzi, jaki to zamęt się wywołał,
i dlatego tym bardziej ten czas, który nam pozostał
dobrze musimy wykorzystać.
Weźcie i zmierzcie sami, jeśli nie wierzycie milicji !
W końcu, po raz trzeci, wypada przymomnieć słowa naszego Ministra:
Minister: Ke koza ankora dewo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
sobota, 9 kwietnia 2011
10 momentów Klubowych
Nasz kochany Prezes całkiem niedawno
(zachęcon chyba coraz to skwapliwszą przychylnością samego Ministra)
w zdecydwany sposób przekonywał klubowiczów do czynnego udziału
w tak zwanych 10ciu najważniejszych wspólnych momentach.
Przypomnijmy może w wielkim skrócie:
1] faraINsabina
2] zgrupowania pierwszoczwartkowe (dongambino przedstawia)
3] cykl poniedziałkowy
4] spotkania z FUCK`USem
5] Wija Kruczis 5ciostacjowa (versja exkluzywna)
6] Vigilijna Tradycja
7] półdniowy trening zimowy
8] półdniowy trening wiosenny
9] Festa 1 wielkiej rodziny
10] a 10tego momentu wogóle nie ma. Tylko dlaczego?
Koniec końców - polowanie nam nie wyszło
i nowa forma Wiji Kruczis się chyba nie przyjmie.
Gdyby Prezes przeprowadził ją wedle starej klubowej Tradycji,
pewnie nawet frekwencja byłaby znacznie wyższa.
Należy zaznaczyć, że te osoby którym tęczowa oferta nie odpowiada,
zawsze mogą, zgodnie z zachętą samego Prezesa,
poszukać sobie innego Klubu.
Aktualizuje się w ten sposób polecenie
które niedawno zostawił nam sam Minister:
Minister: Ke koza ankora dewo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
Tym bardziej, że zasadniczo pobieżnie
to mamy bardzo dobre połączenie.
Wszyscy do wszystkich.
[po ichniemu to będzie chyba "jol kopczolaszung" albo "drEnui"]
(zachęcon chyba coraz to skwapliwszą przychylnością samego Ministra)
w zdecydwany sposób przekonywał klubowiczów do czynnego udziału
w tak zwanych 10ciu najważniejszych wspólnych momentach.
Przypomnijmy może w wielkim skrócie:
1] faraINsabina
2] zgrupowania pierwszoczwartkowe (dongambino przedstawia)
3] cykl poniedziałkowy
4] spotkania z FUCK`USem
5] Wija Kruczis 5ciostacjowa (versja exkluzywna)
6] Vigilijna Tradycja
7] półdniowy trening zimowy
8] półdniowy trening wiosenny
9] Festa 1 wielkiej rodziny
10] a 10tego momentu wogóle nie ma. Tylko dlaczego?
Koniec końców - polowanie nam nie wyszło
i nowa forma Wiji Kruczis się chyba nie przyjmie.
Gdyby Prezes przeprowadził ją wedle starej klubowej Tradycji,
pewnie nawet frekwencja byłaby znacznie wyższa.
Należy zaznaczyć, że te osoby którym tęczowa oferta nie odpowiada,
zawsze mogą, zgodnie z zachętą samego Prezesa,
poszukać sobie innego Klubu.
Aktualizuje się w ten sposób polecenie
które niedawno zostawił nam sam Minister:
Minister: Ke koza ankora dewo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
Tym bardziej, że zasadniczo pobieżnie
to mamy bardzo dobre połączenie.
Wszyscy do wszystkich.
[po ichniemu to będzie chyba "jol kopczolaszung" albo "drEnui"]
czwartek, 24 marca 2011
Fleszbek, czyli Wizyta I Ministra
Długo by rozpisywać się nad tym
czego też nasz Klub doświadczył w czasie tych kilku niezapomnianych godzin.
To fakt - Robuś okazał się bohaterem dnia
i o tym zapominać nie możemy!
Pozwolimy sobie jedynie przytoczyć nie-publikowany fragment
spotkania na szczycie:
Prezes: Tu nikt nic nie ruszał.
Minister: Tak, wiem ! Bardzo dobrze ! Ja zabieram ze sobą książeczkę
i później wpadnę....
Nad tym całym panopticum unosił się wielki
słomiany chochoł misia - symbol bezguścia, szmiry, przekrętów,
niepotrzebnych inwestycji, pustych rytuałów,
pola do popisu dla wszelkiej maści cwaniactwa
i chorej, komunistycznej rzeczywistości, gdzie wszystko postawione jest na głowie.
Pozwolę sobie podsumować wszystko cytatem z Pana Jana:
Minister: Ke koza ankora devo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
czego też nasz Klub doświadczył w czasie tych kilku niezapomnianych godzin.
To fakt - Robuś okazał się bohaterem dnia
i o tym zapominać nie możemy!
Pozwolimy sobie jedynie przytoczyć nie-publikowany fragment
spotkania na szczycie:
Prezes: Tu nikt nic nie ruszał.
Minister: Tak, wiem ! Bardzo dobrze ! Ja zabieram ze sobą książeczkę
i później wpadnę....
Nad tym całym panopticum unosił się wielki
słomiany chochoł misia - symbol bezguścia, szmiry, przekrętów,
niepotrzebnych inwestycji, pustych rytuałów,
pola do popisu dla wszelkiej maści cwaniactwa
i chorej, komunistycznej rzeczywistości, gdzie wszystko postawione jest na głowie.
Pozwolę sobie podsumować wszystko cytatem z Pana Jana:
Minister: Ke koza ankora devo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...
środa, 9 marca 2011
Państwo Młodzi (ci voljamo bene)
Jak słyszeliśmy na dzisiejszym uroczystym Zgrupowaniu,
należy się mocno ściskać, i to w prostocie serca.
Kolejne potwierdzenie, że żyjemy tu jak w 1 wielkiej rodzinie.
Wspomnijmy jeszcze ostatnią wizytę w Teatrze
i wyrywanie włosów z głowy przez pewnego krytyka.
Następnym razem piosenkę pana Koracza "O zdrowiu"
najbardziej byśmy chcieli usłyszeć!
Zamykamy temat fury. Oddali nam.
To nie ludzie-to Wilki,
i z tego miejsca bardzo im dziękujemy!
Stara Tradycja (jeszcze od początków lotnictwa) jednak nie zanikła!
Na horyzoncie kilka ważnych wydarzeń,
kiedy to Prezes będzie mógł okazać się naprawdę dbający.
Jakaś łajza z kontroli ma przyjechać 24 marca,
a i spotkanie członków FUCK`US niebawem znów się odbędzie.
Wraz z Panem Janem rozważamy, czy nie zapisać się do tej zacnej grupy
po odejściu z Klubu.
A tymczasem Państwo Młodzi ze związków zawodowych
zadbali o właściwe żywienie Klubu.
Strasznie im dziękujemy za podwawelską, pierogi, bigos, sernik...
Przy potrawach jakie nam dostarczyli
to każdy sznycel się chowa. A już z pewnością ten z naszego baru Apis.
A dla wszystkich, którzy w przyszłości zatęsknią za Klubem
mamy dobrą wiadomość
Nakładem funduszu rady zakładowej
uruchomiona została nowa usługa "Tęcza live"
w wersji "lavori in corso".
Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć Prezesa machającego przez okno.
należy się mocno ściskać, i to w prostocie serca.
Kolejne potwierdzenie, że żyjemy tu jak w 1 wielkiej rodzinie.
Wspomnijmy jeszcze ostatnią wizytę w Teatrze
i wyrywanie włosów z głowy przez pewnego krytyka.
Następnym razem piosenkę pana Koracza "O zdrowiu"
najbardziej byśmy chcieli usłyszeć!
Zamykamy temat fury. Oddali nam.
To nie ludzie-to Wilki,
i z tego miejsca bardzo im dziękujemy!
Stara Tradycja (jeszcze od początków lotnictwa) jednak nie zanikła!
Na horyzoncie kilka ważnych wydarzeń,
kiedy to Prezes będzie mógł okazać się naprawdę dbający.
Jakaś łajza z kontroli ma przyjechać 24 marca,
a i spotkanie członków FUCK`US niebawem znów się odbędzie.
Wraz z Panem Janem rozważamy, czy nie zapisać się do tej zacnej grupy
po odejściu z Klubu.
A tymczasem Państwo Młodzi ze związków zawodowych
zadbali o właściwe żywienie Klubu.
Strasznie im dziękujemy za podwawelską, pierogi, bigos, sernik...
Przy potrawach jakie nam dostarczyli
to każdy sznycel się chowa. A już z pewnością ten z naszego baru Apis.
A dla wszystkich, którzy w przyszłości zatęsknią za Klubem
mamy dobrą wiadomość
Nakładem funduszu rady zakładowej
uruchomiona została nowa usługa "Tęcza live"
w wersji "lavori in corso".
Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć Prezesa machającego przez okno.
piątek, 18 lutego 2011
Niemały zamęt
Musowo było nowy post napisać,
gdyż zbyt wiele dzieje się ostatnio w naszym Klubie.
Wizyty jedna za drugą, jeden Minister po drugim:
Prezes na głowie staje, pieniądze wydaje,
żeby atrakcyjne treści ogłoszenia przyciągnęły jak najwięcej osób.
Niektórzy wracają, innych trudno zatrzymać w serca porcie;
niebawem z montażu w Korei powróci Pan Jan,
a wtedy to już dowiemy się
czy dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się w zasadzie czymś różnią.
Najważniejsze, że dziecko jest dziecko – wypić zawsze można !
Pierścień nam ukradli (pisał niedawno Robuś) - to fakt.
Ale przynajmniej paszport oddali.
Patrz, jacy oni uczciwi!
Dziękujemy już teraz Brygadzie Młodzieżowej, która przybyła aż z Bydgoszczy,
żeby w tamtym super-samie nie kupować.
Dobrze że przywieźli tego klomba-dawno się nic nie kładło!
Włoska licencja się przyjęła, choć nie wszyscy chcą tutaj wrócić.
Serce się cieszy - na samo choćby wspomnienie "zamętu" w podziemiach watykańskich.
Swoją drogą - to miłe, że nawet pani przewodnik zna nasze klimaty!
gdyż zbyt wiele dzieje się ostatnio w naszym Klubie.
Wizyty jedna za drugą, jeden Minister po drugim:
Prezes na głowie staje, pieniądze wydaje,
żeby atrakcyjne treści ogłoszenia przyciągnęły jak najwięcej osób.
Niektórzy wracają, innych trudno zatrzymać w serca porcie;
niebawem z montażu w Korei powróci Pan Jan,
a wtedy to już dowiemy się
czy dziecko Chińczyk i dziecko Japończyk to się w zasadzie czymś różnią.
Najważniejsze, że dziecko jest dziecko – wypić zawsze można !
Pierścień nam ukradli (pisał niedawno Robuś) - to fakt.
Ale przynajmniej paszport oddali.
Patrz, jacy oni uczciwi!
Dziękujemy już teraz Brygadzie Młodzieżowej, która przybyła aż z Bydgoszczy,
żeby w tamtym super-samie nie kupować.
Dobrze że przywieźli tego klomba-dawno się nic nie kładło!
Włoska licencja się przyjęła, choć nie wszyscy chcą tutaj wrócić.
Serce się cieszy - na samo choćby wspomnienie "zamętu" w podziemiach watykańskich.
Swoją drogą - to miłe, że nawet pani przewodnik zna nasze klimaty!
wtorek, 25 stycznia 2011
Czy będzie transfer?
10:0 dla Gwardii...
Chyba nie tak wyobrażaliśmy sobie walkę o czołowego napastnika Klubu "Tęcza".
Czyżby Prezes już nie był tak bardzo dbający?
Choćby jakiś puchar na zachętę. A tu nic.
Okazuje się, że gracz sam musi szukać sobie sponsora!
Nie jestem specjalistą,
ale z koszykówką i sportem ma to już coraz mniej wspólnego...
A może trzeba było dać podwawelską?
Wszystko wskazuje na to, że zawodnik Stanisław Paluch
przejdzie do Klubu "Ninczen" Warszawa.
Być może Prezes poszuka dublera, lub kogoś bardzo podobnego.
Tymczasem w naszym kąciku filmowym
prezentujemy kolejny język - tym razem zdecydowanie mniej idiotyczny.
Pardon. Ich keine .... po polsku ... gawarit.
Chyba nie tak wyobrażaliśmy sobie walkę o czołowego napastnika Klubu "Tęcza".
Czyżby Prezes już nie był tak bardzo dbający?
Choćby jakiś puchar na zachętę. A tu nic.
Okazuje się, że gracz sam musi szukać sobie sponsora!
Nie jestem specjalistą,
ale z koszykówką i sportem ma to już coraz mniej wspólnego...
A może trzeba było dać podwawelską?
Wszystko wskazuje na to, że zawodnik Stanisław Paluch
przejdzie do Klubu "Ninczen" Warszawa.
Być może Prezes poszuka dublera, lub kogoś bardzo podobnego.
Tymczasem w naszym kąciku filmowym
prezentujemy kolejny język - tym razem zdecydowanie mniej idiotyczny.
Pardon. Ich keine .... po polsku ... gawarit.
czwartek, 20 stycznia 2011
drEnuji (wariacki kraj)
Pierwsze tygodnie nowego roku upływają w nader miłej atmosferze.
Paszporty już oddane.
Prezes nam dziękuje, wszystkiego przypilnuje, na wszystko zezwala.
Choć, rzecz jasna, byłby znacznie szczęśliwszym człowiekiem
widząc wszystkich zawodników na codziennych zgrupowaniach.
Brygada młodzieżowa może być wzorem dla nas wszystkich:
poświąteczna warta honorowa przy nowozakupionych parówkach
okazała się skuteczna jak nigdy dotąd.
Do tego słonina i schab, salceson i dwa balerony…
[niestety-podwawelską Stach ze Zdzisławem wynieśli do innego Klubu]
Nie wspomnę o wyrzucaniu śmieci z kuchni
w ramach czynu społecznego
dla uczczenia rocznicy powstania naszego przedsiębiorstwa.
A co nas martwi?
To, że porwali nam samolot i nie chcą nam oddać.
Pieniądz jest pieniądz ! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów...
To może chociaż furę oddadzą?
To wszystko spowodowało niemały zamęt.
I jeszcze to, że na naszej stołówce klubowej
ostatnio nawet o sznycel trudno - pozostają zatem alternatywy.
Trudno też o jakiś fragment z naszego MISIA
który nie byłby do tej pory cytowany;
wszak ilość i skuteczność komentarzy
zaskoczyła samego nawet Zdzisława!
To dobrze.
To wskazuje że mamy pełne zaufanie.
Wszyscy do wszystkich.
Aby poszerzyć nasze horyzonty, wprowadzamy kolejny film.
Dla uważnych - nowy orzech do zgryzienia!
BEZ ZAGLĄDANIA DO KOMENTARZY!
Kim jest tajemniczy Szymek,
i kto kryje się pod postacią żony pana Newtona?
Nagrodą za prawidłową odpowiedź będzie korytko świniowe, puchar,
oraz piosenka pana Koracza o zdrowiu.
Paszporty już oddane.
Prezes nam dziękuje, wszystkiego przypilnuje, na wszystko zezwala.
Choć, rzecz jasna, byłby znacznie szczęśliwszym człowiekiem
widząc wszystkich zawodników na codziennych zgrupowaniach.
Brygada młodzieżowa może być wzorem dla nas wszystkich:
poświąteczna warta honorowa przy nowozakupionych parówkach
okazała się skuteczna jak nigdy dotąd.
Do tego słonina i schab, salceson i dwa balerony…
[niestety-podwawelską Stach ze Zdzisławem wynieśli do innego Klubu]
Nie wspomnę o wyrzucaniu śmieci z kuchni
w ramach czynu społecznego
dla uczczenia rocznicy powstania naszego przedsiębiorstwa.
A co nas martwi?
To, że porwali nam samolot i nie chcą nam oddać.
Pieniądz jest pieniądz ! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów...
To może chociaż furę oddadzą?
To wszystko spowodowało niemały zamęt.
I jeszcze to, że na naszej stołówce klubowej
ostatnio nawet o sznycel trudno - pozostają zatem alternatywy.
Trudno też o jakiś fragment z naszego MISIA
który nie byłby do tej pory cytowany;
wszak ilość i skuteczność komentarzy
zaskoczyła samego nawet Zdzisława!
To dobrze.
To wskazuje że mamy pełne zaufanie.
Wszyscy do wszystkich.
Aby poszerzyć nasze horyzonty, wprowadzamy kolejny film.
Dla uważnych - nowy orzech do zgryzienia!
BEZ ZAGLĄDANIA DO KOMENTARZY!
Kim jest tajemniczy Szymek,
i kto kryje się pod postacią żony pana Newtona?
Nagrodą za prawidłową odpowiedź będzie korytko świniowe, puchar,
oraz piosenka pana Koracza o zdrowiu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)