sobota, 9 kwietnia 2011

10 momentów Klubowych

Nasz kochany Prezes całkiem niedawno
(zachęcon chyba coraz to skwapliwszą przychylnością samego Ministra)
w zdecydwany sposób przekonywał klubowiczów do czynnego udziału
w tak zwanych 10ciu najważniejszych wspólnych momentach.

Przypomnijmy może w wielkim skrócie:

1] faraINsabina
2] zgrupowania pierwszoczwartkowe (dongambino przedstawia)
3] cykl poniedziałkowy
4] spotkania z FUCK`USem
5] Wija Kruczis 5ciostacjowa (versja exkluzywna)
6] Vigilijna Tradycja
7] półdniowy trening zimowy
8] półdniowy trening wiosenny
9] Festa 1 wielkiej rodziny
10] a 10tego momentu wogóle nie ma. Tylko dlaczego?


Koniec końców - polowanie nam nie wyszło
i nowa forma Wiji Kruczis się chyba nie przyjmie.
Gdyby Prezes przeprowadził ją wedle starej klubowej Tradycji,
pewnie nawet frekwencja byłaby znacznie wyższa.

Należy zaznaczyć, że te osoby którym tęczowa oferta nie odpowiada,
zawsze mogą, zgodnie z zachętą samego Prezesa,
poszukać sobie innego Klubu.
Aktualizuje się w ten sposób polecenie
które niedawno zostawił nam sam Minister:
Minister: Ke koza ankora dewo laszczjare per segłuire Dżezu?
Pan Jan: Il nostro koledżjo...

Tym bardziej, że zasadniczo pobieżnie
to mamy bardzo dobre połączenie.
Wszyscy do wszystkich.



[po ichniemu to będzie chyba "jol kopczolaszung" albo "drEnui"]

3 komentarze:

  1. Zdzisławie kochany, oj sentymentalny się stałeś na ten sam koniec występów w Klubie! Wiem, że ciężko jest zostawić naszą "Tęczę", różne myśli się kłębią w głowie, ale pamiętaj, że to nie ludzie, to wilki! Pocieszę Ciebie - niedługo będziesz nie zawodnikiem, ale pewnie jakimś tam też mini-Prezesem albo Trenerem (nie mylić z Wacławem, Trenerem 2klasy). Dlatego też oddychaj pełna piersią naszym klubowym powietrzem, tudzież atmosferą i szerokim gestem wyciagaj te zaginione parówki! A jak Cię nostalgia najdzie to zawsze przecież jest "Back to the future" - pamiętaj: tutaj zawsze możesz wrócić!! Prezes zawsze przyjmuje z otwartymi ręcyma! Chciałem róznież zaproponować propozycję na 10 brakujący wspólny moment: jest to cykl "Gdzie nie pojedziemy w tym roku, czyli Prezes zaprasza-Ars, Paweł za Murami lub la Specja". I pamietaj o jednym: zawsze możesz figurować w statystykach klubowych jako zawodnik przebywający za granicami klubu, jak np. niejaki Lorenco! Czuwaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po raz trzeci piszę, żeby nie była moja krzywda - dzielę się tym ja, Jarząbek!!

    Cenną uwagę zapodał Robuś! Złoty chłopak po prostu, choć ojciec łobuz węglem handlował.. Punkt 10 rewelacja! Zwłaszcza, że mówi o tym, czego nie ma! Nie zapominajmy o szczerości Prezesa, który w sercu nosił nie takie oszczędności! Na pewno myślał o tym, żeby nie pojechać w 50 osób do Terrasanta! I wszystko było na głowie Trenera 2 klasy! To jest oszczędność pierwsza klasa, a wszystko po to, byśmy mieli dobre wspomnienia, byśmy mogli być mocno kolpici własną cierpliwością i w ogóle jak nam jest wszystkim dobrze.. Nie dziwi nas więc sentyment kolegi Zdzisława, zasadniczo! Tyle lat w Klubie i podobno tylko jedna ławka pod nim się zarwała! Na szczęście brygada młodzieżowa w osobie Luidżiego postawiła na nogi to, co było w rozkładzie! Zdzisławie nie płacz więc tęczowymi łzami, bo sami widzimy, że Klub nie będzie już taki sam! Bez p. Jana jest już cicho i jakoś mniej swojsko.. Pogrążamy się..
    Otuchy dodaje tylko wizja świetlanej przyszłości - widzisz tą nową trasę łazienkowska? On ją widzi! I na tym drugim brzegu na pewno odnajdziesz swoje miejsce! Dam Ci takie referencje, że rodzona Matka Cię nie pozna - tylko pamiętaj, że ma siedzieć z tyłu!
    Zacne spotkanie z FUCK`usem zakończyło się przyjacielską wymianą auguriów paschalnych w V tyg postu! Zaskoczyła nas otwartość szefa szefów, który chce odpowiadać na nasze potrzeby! Czyżby mógł zmienić Prezesa??
    pozdrawiam z ostatniej paróweczki - jutro premiera kinowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie wzrusza Klubowa szczerość, ale każdy ma świadomość że to już
    przecież norma. A my chcemy pracować ponad normę!
    Fakt, smutno sie robi na myśl zostawienia "Tęczy"
    życie wszak tu takie kolorowe, i nie tylko za sprawą Prezesa,
    ale też, w głównej mierze, dzięki Brygadzie Młodzieżowej
    której to będzie najbardziej brakować i mnie, i Panu Janowi.
    Nawet odgłos nowej trasy łazienkowskiej nie jest w stanie zagłuszyć
    nadciągającej burzy.
    Te połamane łóżka jeszcze bardziej zewrą nasze szeregi,
    zresztą złamało się ono tak samo jak wtedy,gdy tamten miał odejść.
    A to już dobre 4 lata temu było.

    10ty punkt trafiony w "dziesiątkę".
    Robuś z pewnością 3 dni za nim jeździł, bez snu, bez jedzenia!
    Innego punktu proponować nam nie trzeba.
    Słuszną linię miałem na mysli
    wskazując że to jest moment, którego nie ma.
    Taki nasz klubowy "przedziwny paradox".
    Dziękujemy temu Robusiu, i jako nagrode wysyłamy puchar.

    Doceniamy wkład Pana Jarząbka, bo nie tylko po raz 3ci napisał komentarz,
    ale też, gdy tylko pojawiły się wspomniane problemy ze spaniem,
    sam pospieszył z pomocą oferując własne klasery ze znaczkami!

    Słuszna koncepcja na Prezesa, myślę że taki człowiek by się sprawdził,
    zwłaszcza że z twarzy podobny jest zupełnie do nikogo!
    Jeszcze dziś rano (tzn wczoraj wieczorem) jadłem śniadanie przez
    FUCK`US ufundowane!
    Po śniadaniu jestem ogolony - bo golę się wieczorem,
    i wychodzę.
    Mogłoby juz zawsze tak być.
    Nie wiadomo tylko, czy z Rady Ministrów zadzwonią.
    A na razie-wszystko jest w porządku.

    OdpowiedzUsuń