piątek, 26 listopada 2010

Wczoraj tędy szedłem, tych okien jeszcze nie było

Te wymienione okiennice zewrą jeszcze mocniej nasze szeregi! - donosi nasz korespondent z terenu.
Wszystkie skrupulantnie nie-zorganizowane wyjazdy Klubu [przywołajmy tylko Ars czy też Bazylikę Św. Pawła] zaowocowały oszczędnościami. Właśnie w tej chwili zmieniane są okiennice na pierwszych piętrach Klubu, a gdzieniegdzie nawet i okna!
Tak, Zdzisław już wcześniej przewidział taki obrót spraw! Rzecz jasna, zaraz podniosą się głosy sprzeciwu, że to wyrzucanie pięniędzy, że nie stać nas, że można jakoś taniej, że może z odzysku... 
Zapłacimy ! Zapłacimy !!! Okna zrobi na zlecenie instytucja i zapłacimy. Rachunki mamy z Cepelii na dwieście osiemdziesiąt tysięcy - zapłacimy. I nie sprzedamy Starych Okien żadnemu muzeum nawet Narodowemu za milion !!!

Zmiany dosięgły również konwencję spotkań grupy FUCK`US (oficjalnego sponsora Klubu). Zdecydowno że wiece będą odbywały się częściej niż co 5 lat, gdyż nie wszyscy członkowie dożywali kolejnych regularnych zgrupowań.
Tak, to właśnie dzięki ICH pomocy Klub staje się coraz bardziej zamożny...

A na koniec, w cyklu "Zdzisław Dyrman powiada"
sentencja na ten piątkowy piątek:

Dobre uczynki zemszczą się same.

4 komentarze:

  1. "No powiedz...powiedz Romuś...no kto to jest? -tiatuś!:)" a jak to się zaczęło, że prawda wyszła na jaw a szydło to zasadniczo z worka? Zobaczmy: "Wyngiel przywiezli, wyngiel jest we wiosce..." no ale to nie wszystko bo przecież i nowe okna, i okiennice zasadniczo też. Prezes zapytany o to odpowiada: „Wczoraj tędy szedłem, tych okien jeszcze nie było”. Bo „on w ogóle nie gaduła jakiś! Chłop gadać nie musi!”. No taka prawda przecież prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym nie jak zaczynają, a jak kończą! Ot prawda! A prezes to przecież człowiek czynu jest. Po świecie jeździ by nam te okiennice załatwić. A że nikomu nie chce powiedzieć? Jego sprawa. „Ma paszport to sobie lata ptaszku” odpowiada Madre Meraviglia. Wielu jednak taka odpowiedź nie wystarczy. Wielu już chciało się dowiedzieć małe co-nieco ale zapomnieli, że na Fiumicino „taras widokowy nieczynny. Najbliższy czynny taras widokowy dla odprowadzających we Wrocławiu.
    - A może ty byś poleciał synku?
    - Przecież to Prezes ma mieć wymieniane okna a nie ja!"
    Nawet milicji prawdy nie powie i nie dlatego, że „ten człowiek w życiu prawdy nie powiedział”.
    -Dowód osobisty. Kartę woźnicy, proszę ... Co wy mnie tu dajecie?! A! Paszport! Najpóźniej w pierwszy dzień po świętach, należy paszport zwrócić! W porządku! Można jechać!
    -Ale dlaczego mam zwrócić ?!!
    -Wróciliście z zagranicy !
    -Ja ?!!! Z jakiej zagranicy ?!
    -No jak to z jakiej zagranicy !!! Byliście w Anglii !!! Nie udawajcie głupiego !!! Można jechać !!
    -Tak jest !
    - Toś ty w Anglii był ?!!!
    -Jeden dzień !
    - To krótko.
    - Trudno wytrzymać człowieku tam ! Taką rudą wódę piją, na myszach !
    - To tam jeszcze bardziej garują jak u nas ?!!!
    - Uuuuu, bez porównania, kochany... taki malutki wypijesz, dwa dni nieprzytomny jesteś !”
    Ale nie tylko w Anglii jak donoszą nasze źródła zasadniczo dobrze poinformowane. „Tyś się na Amerykana zrobił! Kojak ? W tym filmie tak się ciebie stało? - Nieee. W teatrze!” Widzita, nic nie powie a w teatrze gra! Ot nasz prezes jest. I pamiętajmy o jednym "Dziecko jest dziecko, wypić zawsze można" Quando c`e festa, c`e festa per tutti. No nic wracamy do prawa procesowego bo choć Arroba nie zając i nie ucieknie to jednak tempus fugit.
    Romuś

    OdpowiedzUsuń
  2. Przednia kompilacja, Romus!
    Zaświadczam, żeby nie była nasza krzywda!!!

    PS: A widze - nazwisko po ojcu :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może tam i członkowie nie dożywali kolejnych zgrupowań, ale koperty przychodziły pocztą regularnie. A że byli oni uczciwi możemy być pewni, że puste nie były.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla nich pięćdziesiąt czy sto, to wiesz, było bez różnicy. A dla nas ... Janek! Co Ci będę dużo mówił. Nam było ciężko ! Ojciec bracie ...

    OdpowiedzUsuń